Jedyny polski okręt podwodny znów unieruchomiony
26 listopada 2025 roku doszło do kolejnej awarii ORP Orzeł, jedynego polskiego okrętu podwodnego pozostającego w służbie. Jednostka miała uczestniczyć w uroczystościach z okazji Święta Marynarki Wojennej w Świnoujściu, jednak podczas wyjścia nawodnego z portu w Gdyni wystąpiła niesprawność uniemożliwiająca dalszy rejs. Załoga natychmiast powróciła do bazy. Zdarzenie to nie jest zaskoczeniem, gdyż 40-letni okręt radzieckiej konstrukcji typu Kilo spędza ostatnio więcej czasu w naprawach niż na morzu. Zbudowany w 1985 roku w stoczni Krasnoje Sormowo, ORP Orzeł stanowi jeden z najstarszych okrętów podwodnych na świecie będących w czynnej służbie, a jego zdolności bojowe pozostają wielką niewiadomą.
Program ORKA rozstrzygnięty – wybrano ofertę szwedzką
Ironia losu sprawiła, że awaria Orła zbiegła się w czasie z finałem programu ORKA. Tego samego dnia Rada Ministrów zdecydowała o wyborze Szwecji jako partnera strategicznego w realizacji programu pozyskania trzech nowych okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że szwedzka oferta okrętów typu A26 Blekinge od firmy Saab otrzymała najwyższe oceny pod względem terminów dostaw, ceny oraz przystosowania do działań na Morzu Bałtyckim. Pierwszy okręt ma trafić do Polski w 2030 roku, a umowa międzyrządowa zostanie podpisana jeszcze przed końcem 2025 roku. Wartość kontraktu szacowana jest na ponad 10 miliardów złotych.
Korea Południowa proponuje rozwiązanie pomostowe
W odpowiedzi na informacje o problemach ORP Orzeł, Korea Południowa złożyła nieoczekiwaną propozycję. Rząd w Seulu zadeklarował gotowość bezpłatnego przekazania Polsce okrętu podwodnego ROKS Jang Bogo, który ma zostać wycofany ze służby pod koniec 2025 roku po 34 latach eksploatacji. Jednostka o wyporności 1200 ton została zwodowana w niemieckiej stoczni HDW w 1991 roku i przeszła dystans około 633 tysięcy kilometrów, co odpowiada 15-krotnemu okrążeniu Ziemi. Przed przekazaniem Polski okręt miałby przejść gruntowny remont na koszt strony koreańskiej, aby trafić do naszej marynarki jako w pełni sprawna jednostka szkoleniowa w 2027 roku. Gest ten wpisuje się w strategię Korei budowania dobrej współpracy międzynarodowej poprzez przekazywanie wycofanych okrętów innym krajom, jak wcześniej Kolumbii czy Peru.
Koniec ery ORP Orzeł i przyszłość polskich zdolności podwodnych
Wybór szwedzkiej oferty oznacza, że Korea Południowa, mimo zaawansowanych propozycji trzech wariantów okrętów typu KSS-III, nie wygrała kontraktu wartego 15-20 miliardów złotych. Szwedzka propozycja obejmuje nie tylko dostawę okrętów, ale także tzw. rozwiązanie pomostowe – od 2027 roku polscy marynarze będą mieli dostęp do nowocześniejszej jednostki szkoleniowej. Dodatkowo Szwecja zobowiązała się do zakupu okrętu ratowniczego w polskiej stoczni oraz transferu technologii dla krajowego przemysłu zbrojeniowego. Dla polskich podwodniaków, którzy od lat utrzymują kompetencje na przestarzałym sprzęcie, to przełomowa wiadomość. Program ORKA ma odbudować zdolności podwodne Marynarki Wojennej i wzmocnić bezpieczeństwo na Bałtyku, kończąc wieloletnią niepewność dotyczącą przyszłości tej kluczowej formacji.

