Najnowsze badania dowodzą, że ocena atrakcyjności jako potencjalnego partnera w związku długoterminowym nie opiera się wyłącznie na liczbie przeszłych partnerów, lecz również na rozkładzie tych kontaktów w czasie.
Międzynarodowe badanie przeprowadzone na ponad 5 300 osobach z 11 krajów przynosi zaskakująco niuansowane spojrzenie na temat „body count”, kwestionując popularne uprzedzenia i stereotypy.
Liczba partnerów – ważna, ale tylko połowa obrazu
Zgodnie z wynikami opublikowanymi w Scientific Reports, chęć rozważenia kogoś jako partnera na dłużej maleje istotnie wraz ze wzrostem liczby przeszłych partnerów — zwłaszcza gdy przeskok następuje z czterech do dwunastu, a dalej na trzydzieści sześć.
Efekt ten obserwowany był we wszystkich krajach uczestniczących w badaniu, a różnice między płciami okazały się minimalne, co obala stereotyp istnienia powszechnego podwójnego standardu seksualnego.
Chronologia jest ważniejsza
Co zaskakujące, znaczenie liczby partnerów słabnie, gdy intensywność nowych kontaktów seksualnych wyraźnie spada w czasie. Ludzie są bardziej przychylni, gdy styl życia seksualnego ewoluował — z intensywnego w przeszłości do stabilniejszego w teraźniejszości.
Ten efekt był silniejszy w przypadku osób z większą liczbą partnerów w przeszłości — wskazuje na to, że kontekst i dynamika przeszłych zachowań seksualnych mają kluczowe znaczenie.
Kontekst, a nie tylko liczba, kształtuje decyzje o związku
Autorzy badania podkreślają, że przeszłość seksualna działa jako sygnał ryzyka — infekcji, niestabilności emocjonalnej czy potencjalnego konfliktu — niemniej ocena ta jest bardziej wyrozumiała, gdy wcześniejszy styl życia seksualnego daje dowód na rozwój i refleksję.
Odkrycia te mogłyby być także użyte do przeciwdziałania mizoginii i uproszczonym ocenom w internetowej dyskusji o przeszłości seksualnej.