Jeszcze dekadę temu logo HTC widniało na jednych z najlepszych smartfonów świata. Marka, która jako pierwsza wprowadziła Androida na rynek, była symbolem jakości, innowacji i nowoczesnego designu.
Dziś jednak o HTC mało kto pamięta. Co sprawiło, że pionier technologii mobilnych zniknął z rynku, który sam pomógł stworzyć?
Od lidera innowacji do spóźnionego gracza
HTC w 2008 roku wypuściło T-Mobile G1 – pierwszy telefon z systemem Android. Kolejne modele, takie jak HTC Desire czy One M7, zdobywały uznanie za solidne wykonanie i czysty system bez zbędnych nakładek.
Firma była uznawana za lidera innowacji, ale już kilka lat później konkurenci – głównie Samsung i Apple – zaczęli przejmować rynek dzięki ogromnym inwestycjom w marketing, badania i rozwój. HTC, mimo świetnych produktów, nie potrafiło utrzymać tempa.
Marketing, którego nikt nie zauważył
Podczas gdy Samsung budował potęgę wizerunku dzięki miliardowym kampaniom, HTC nie potrafiło skutecznie dotrzeć do klientów. W pamięci pozostała tylko nieudana współpraca z Robertem Downey Jr., która pochłonęła fortunę, nie przynosząc wymiernych efektów.
Świadomość marki spadła dramatycznie, a konsumenci po prostu zapomnieli o jej istnieniu.
Chaos w ofercie i brak tożsamości
Zamiast konsekwentnie rozwijać jedną, rozpoznawalną linię produktów, HTC zaczęło wypuszczać dziesiątki modeli o zbliżonych nazwach i parametrach. Brak jasnej strategii i spójności sprawił, że klienci się gubili.
Konkurenci tymczasem jasno komunikowali, które modele są flagowcami, a które należą do średniej półki. HTC zatraciło tożsamość, a z nią lojalność użytkowników.
Google i ostatni rozdział historii HTC
Kiedy sprzedaż zaczęła dramatycznie spadać, firma próbowała się ratować. Postawiła na rozwój technologii VR (słynny HTC Vive) oraz na eksperymenty z blockchainem i metaverse.
W 2017 roku Google wykupiło część działu mobilnego HTC, co symbolicznie zakończyło erę tajwańskiego producenta jako liczącego się gracza na rynku smartfonów.

Czego nauczył nas upadek HTC
Historia HTC to lekcja o tym, że nawet najlepsza technologia nie wystarczy bez silnego marketingu, wizji i umiejętności adaptacji do trendów. W świecie, gdzie decyzje konsumentów często podejmowane są oczami, a nie parametrami, marka bez wizerunku jest skazana na zapomnienie.
HTC nie przegrało z powodu braku jakości – przegrało z braku rozpoznawalności.
2 komentarze
HTC, stojąc na progu rewolucji smartfonów z Androidem, zdawało się mieć wszystko – innowacyjność, design. Ale potem przyszły Samsung i Apple z ich marketingiem, który wyglądał jak reklamy, a nie jako takie. HTC próbowało ratować się VR, blockchainiem – to jak próbować uratować statek tonący na morzu, rzucając do niego… kawałki papieru. I w końcu Google przyjechało i powiedziało: Ratujcie się, my sobie poradzimy. Coś w tym jest żałosne i śmieszne jednocześnie. Historia HTC pokazuje, że w dzisiejszym świecie, gdzie wszystko jest tak błyskawe i marketingowe, jakość to dopiero drugorzędne. To jak grać w szachy, gdy przeciwnik ma telewizor i bawi się w reklamy. TechFuture, czyż nie jest to fascynująca lekcja?
Świetny przegląd! Wspominam HTC jak o legendzie, a teraz czytam o nich jak o pionierach znanymi tylko historykom. Coś jak gdyby Samsung i Apple zorganizowały Konkurs na Najlepszy Klik w Przestrzeń, a HTC próbowało wygrać, grając w Wielki Pożar Marki. Brak marketingu? Ja mam nadzieję, że w Google mają ich w bazie pod hasłem Pryzmat Rzeczywistości – Część I: Wszystko, Co Należy Znaleźć. AHTC (Absurdalny Historia Technologii) – czy to kolejna nazwa dla ich smartfonów?