Rynek audio przyzwyczaił nas do smutnego standardu: gdy chcesz lepszej jakości dźwięku lub nowszych funkcji, musisz kupić nowy sprzęt. Stare słuchawki, nawet jeśli wciąż działają, lądują w szufladzie lub na śmietniku. Fairphone, holenderski pionier zrównoważonej elektroniki, właśnie powiedział „dość”. Najnowsza, odświeżona wersja słuchawek Fairbuds XL (model na 2025 rok) nie tylko brzmi lepiej, ale wprowadza rozwiązania, o których giganci tacy jak Sony czy Bose mogą na razie tylko pomarzyć. Co dokładnie się zmieniło i dlaczego gracze oraz fani dobrego brzmienia w Polsce powinni zwrócić na nie uwagę?
Dźwiękowa ewolucja: Nowe przetworniki 40mm
Pierwszą i najważniejszą zmianą, którą odczujemy (i usłyszymy) natychmiast, jest serce słuchawek. Odświeżone Fairbuds XL otrzymały zupełnie nowe, tytanowe przetworniki o średnicy 40 mm. Poprzednia generacja była chwalona za neutralność, ale brakowało jej nieco „pazura” w dolnych rejestrach, co jest kluczowe w grach akcji czy muzyce elektronicznej.
Nowa inżynieria dźwięku skupiła się na głębszym basie i czystszych wysokich tonach. Dzięki temu kroki przeciwnika w Counter-Strike 2 są bardziej słyszalne, a ścieżki dźwiękowe w grach RPG nabierają kinowego rozmachu. Producent popracował również nad softem – nowe strojenie audio (tuning) ma wyeliminować drobne niedoskonałości poprzednika, oferując pełniejsze i bardziej zbalansowane brzmienie prosto z pudełka.
Komfort podczas maratonów gamingowych
Gracze wiedzą, że nawet najlepiej brzmiące słuchawki są bezużyteczne, jeśli po godzinie bolą od nich uszy. Fairphone wziął sobie do serca opinie społeczności i w nowej odsłonie postawił na oddychającą siateczkę mesh.
Zastąpienie części elementów wykończeniowych nowym materiałem ma kluczowe znaczenie dla termoregulacji. Podczas długich sesji w League of Legends czy pracy biurowej, nasze uszy będą się mniej pocić, a nacisk pałąka został lepiej rozłożony. To drobna zmiana wizualna, która drastycznie podnosi komfort użytkowania na co dzień.
Rewolucyjna wsteczna kompatybilność
To jest prawdziwy „game changer”, który wyróżnia ten produkt na tle całej konkurencji. Trzecim, i być może najważniejszym ulepszeniem, jest pełna modułowość obejmująca starsze modele.
Masz już pierwszą generację Fairbuds XL? Nie musisz wydawać ponad 1000 złotych na nowe słuchawki. Wystarczy, że dokupisz same nowe przetworniki lub opaskę. W Polsce, gdzie ceny elektroniki bywają wysokie, jest to rozwiązanie niezwykle opłacalne. Zamiast wymieniać cały sprzęt, robisz „upgrade” za ułamek ceny, wymieniając części samodzielnie w kilka minut. To podejście, które znamy z komputerów PC, w końcu trafia do świata audio.
Ceny i dostępność w Polsce
Nowe Fairbuds XL debiutują na rynku europejskim w cenie sugerowanej około 249 euro, co w Polsce przełoży się prawdopodobnie na kwotę w granicach 1099 – 1199 zł. Biorąc pod uwagę inflację i kursy walut, jest to cena konkurencyjna w segmencie słuchawek z ANC.
Dla posiadaczy starszego modelu, zestaw naprawczy z nowymi przetwornikami powinien kosztować w granicach 170 – 250 zł. Słuchawki będą dostępne głównie poprzez oficjalną stronę producenta oraz u wybranych partnerów promujących ekologiczną elektronikę. Pamiętajmy, że kupując je, płacimy nie tylko za sprzęt, ale za gwarancję, że za 5 lat wciąż będziemy mogli go naprawić.

