Ledwo opadł kurz po premierze tegorocznych „składaków”, a internet już huczy na temat kolejnej generacji. Dziś rano wpadł w nasze ręce obszerny raport dotyczący nadchodzącego Samsunga Galaxy Z Fold 8.
Jeśli te doniesienia, datowane na 28 października 2025, choć w połowie się potwierdzą, czeka nas nie ewolucja, a prawdziwy „salto de calidad”, czyli skok jakościowy. Wygląda na to, że Samsung w końcu słucha głosu fanów i adresuje największe bolączki składanych smartfonów, szykując urządzenie bliskie ideału. Co dokładnie ujawnia przeciek?
Koniec zagnieceń? Nowy zawias i jaśniejszy ekran
Najważniejszą nowością, o której wspomina raport, ma być całkowicie przeprojektowany mechanizm składania. Samsung podobno opracował zawias nowej generacji – być może nazwany „HyperFlex” – który nie tylko pozwoli na uzyskanie jeszcze cieńszej konstrukcji po złożeniu, ale przede wszystkim ma niemal całkowicie wyeliminować widoczne zagniecenie na środku elastycznego ekranu.
To byłaby prawdziwa rewolucja i odpowiedź na działania konkurencji. Sam wyświetlacz wewnętrzny to rzekomo panel Dynamic AMOLED 4X o oszałamiającej jasności szczytowej sięgającej 3000 nitów oraz jeszcze bardziej wytrzymałym szkle UTG (Ultra Thin Glass).
Również ekran zewnętrzny ma ulec zmianie – plotki mówią o nieco szerszych proporcjach, co znacząco poprawi komfort korzystania z telefonu bez jego otwierania.
S Pen wreszcie na swoim miejscu
Fani serii Note i wszyscy użytkownicy oczekujący maksymalnej produktywności mają powody do radości. Według informacji Cinco Días, Galaxy Z Fold 8 będzie pierwszym modelem z tej serii, który otrzyma zintegrowany slot na rysik S Pen, chowany bezpośrednio w obudowie.
To koniec konieczności noszenia specjalnych, pogrubiających etui. Ten ruch wyraźnie pozycjonuje Folda 8 jako definitywnego następcę kultowej serii Note i urządzenie typu „wszystko w jednym”. Samsung najwyraźniej znalazł sposób na umieszczenie rysika bez kompromisów w kwestii baterii czy rozmiaru innych komponentów, co do tej pory było główną przeszkodą inżynieryjną.
Moc i fotografia na flagowym poziomie
Pod maską rewolucji być nie musi, ale i tak będzie topowo. Przecieki wskazują na topowy procesor nowej generacji, prawdopodobnie Snapdragon 9 Gen 2 (lub jego odpowiednik Exynos 2600, w zależności od rynku). Znacznie ciekawiej zapowiada się jednak zestaw aparatów.
Raport sugeruje, że Samsung w końcu dopracował technologię aparatu pod ekranem (UDC) do tego stopnia, że będzie on praktycznie niewidoczny, jednocześnie oferując znacznie lepszą jakość selfie z wewnętrznego wyświetlacza.
Główny moduł z tyłu ma również otrzymać nową, większą matrycę – być może nową generację sensora 200 MP z ulepszoną stabilizacją optyczną.
Choć do premiery Samsunga Galaxy Z Fold 8, spodziewanej tradycyjnie w drugiej połowie 2026 roku, pozostało jeszcze wiele miesięcy, dzisiejszy przeciek rozbudza wyobraźnię. Zintegrowany S Pen, brak zagnieceń i flagowe aparaty to dokładnie to, na co czekali fani.
Ten „skok jakościowy” może być Samsungowi potrzebny, aby utrzymać dominację na coraz bardziej konkurencyjnym rynku, gdzie chińscy producenci depczą mu po piętach.

