Władysław Kosiniak-Kamysz, szef Ministerstwa Obrony Narodowej, ogłosił podczas otwarcia nowego Centrum Kontroli Misji Satelitarnych, że już w listopadzie na orbitę polecą pierwsze polskie satelity rozpoznawcze — to ważny krok w budowie krajowych zdolności wywiadu kosmicznego.
Informacja ta została przedstawiona publicznie podczas rozmowy z dziennikarzem i szybko potwierdzona przez media krajowe.
Czym są te satelity i skąd pochodzi technologia?
Mówimy o satelitach rozpoznawczych wyposażonych w zdolności do zobrazowania zarówno optycznego, jak i radarowego (synthetic aperture radar – SAR), co pozwala na obserwacje niezależnie od warunków pogodowych i pory dnia.
Kontrakty i partnerstwa łączą technologie zagraniczne z krajowym wkładem przemysłu obronnego: w umowy zaangażowane są podmioty takie jak Iceye oraz polskie zakłady łączności i inne firmy współpracujące przy integracji systemu.
Dlaczego to przełom dla bezpieczeństwa narodowego?
Stały dostęp do zobrazowań wysokiej rozdzielczości i radarowych oznacza skrócenie czasu reakcji, lepsze monitorowanie granic i infrastruktury krytycznej oraz niezależność od zewnętrznych dostawców wywiadowczych.
W kontekście rosnących zagrożeń przy wschodniej flance NATO, posiadanie własnych „oczu na orbicie” wzmacnia zdolność planowania operacyjnego i współdziałania z sojusznikami.
Kto stoi za projektem i jak wygląda harmonogram?
Agencja Uzbrojenia oraz konsorcja z udziałem firm zewnętrznych i krajowych podpisały umowy na dostawę systemu satelitarnego; na początek mowa o kilku jednostkach, z opcjami rozbudowy konstelacji i elementów naziemnych — stacji kontroli oraz ośrodka przetwarzania danych.
Planowane starty i elementy budowy infrastruktury lądowej (m.in. Centrum Kontroli Misji) są już realizowane, a pierwsze starty zaplanowano na przełom 2025 roku.
Co to znaczy dla Polski i regionu?
Inwestycja w satelity to nie tylko militarna przewaga, ale też impuls dla przemysłu kosmicznego i badań — rozwój lokalnych kompetencji w projektowaniu, integracji i operacjach satelitarnych może otworzyć drzwi do dalszych zamówień i współpracy międzynarodowej.
Dla NATO i partnerów w regionie dodatkowe źródło danych rozpoznawczych oznacza w praktyce lepszą świadomość sytuacyjną i szybsze reagowanie na incydenty.
Na co zwrócić uwagę dalej
W najbliższych tygodniach warto obserwować oficjalne komunikaty MON i Agencji Uzbrojenia dotyczące dokładnej daty startu, manifestu ładunku oraz partnerów startowych (m.in. port startowy i operator rakiety).
Równie istotne będą informacje o zakresach danych, które satelity będą udostępniać — czy i w jakim stopniu służby cywilne i instytucje państwowe otrzymają dostęp do części zobrazowań oraz jakie regulacje prawne i procedury ochrony danych zostaną wprowadzone.