Rynek kart graficznych, zdominowany przez odwieczną walkę Nvidii i AMD, może wkrótce doczekać się trzęsienia ziemi, na które czekali entuzjaści sprzętu. Po dość ciepłym przyjęciu średniopółkowych modeli Battlemage, w sieci zawrzało od nowych plotek. Najnowsze doniesienia sugerują, że Intel nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i szykuje prawdziwego potwora wydajności. W dokumentach przewozowych dostrzeżono ślady układu, który może być flagowym modelem Intel Arc B770, a jego specyfikacja energetyczna budzi zarówno podziw, jak i obawy.
Tajemniczy „Big Battlemage” i apetyt na energię
Największe emocje budzi informacja o współczynniku TDP (Thermal Design Power), który według przecieków ma wynosić aż 300 W. Dla porównania, dostępny już na rynku model Arc B580 zadowala się mocą na poziomie 190 W, a poprzedni flagowiec – A770 – oscylował w granicach 225 W. Skok do 300 watów sugeruje, że Intel postanowił wycisnąć z architektury Xe2 absolutne maksimum.
Taki pobór mocy stawia domniemanego Arca B770 w jednej lidze z wydajnymi układami konkurencji, takimi jak RTX 4070 Ti czy nadchodzące modele z serii RTX 50. Oznacza to, że „Niebiescy” mogą celować w segment graczy wymagających płynnej rozgrywki w rozdzielczości 1440p przy wysokim odświeżaniu, a może nawet w podstawowy gaming 4K. Wzrost zapotrzebowania na prąd wiąże się jednak z koniecznością zastosowania potężnych układów chłodzenia, co z pewnością wpłynie na gabaryty samej karty.
Specyfikacja, która może namieszać na rynku
Choć oficjalna specyfikacja wciąż owiana jest tajemnicą, analitycy łączą ten przeciek z układem krzemowym BMG-G31. Mówi się o wyposażeniu karty w 32 rdzenie Xe2 oraz prawdopodobnie 16 GB pamięci VRAM na szynie 256-bitowej. Taka konfiguracja byłaby idealną odpowiedzią na rosnące wymagania nowoczesnych gier, które coraz częściej „dławią się” na kartach z 8 czy 12 GB pamięci.
Architektura Battlemage przyniosła znaczną poprawę w kwestii sterowników i obsługi starszych gier, co było piętą achillesową pierwszej generacji Arc. Jeśli Intelowi uda się połączyć surową moc wynikającą z wysokiego TDP ze stabilnym oprogramowaniem, B770 może stać się czarnym koniem nadchodzących miesięcy. Kluczowa będzie tutaj technologia skalowania obrazu XeSS, która w nowej odsłonie ma jeszcze skuteczniej rywalizować z DLSS.
Kiedy premiera w Polsce i ile to będzie kosztować?
Biorąc pod uwagę datę pojawienia się przecieków (grudzień 2025), najbardziej prawdopodobnym terminem oficjalnej prezentacji są targi CES 2026, odbywające się w styczniu w Las Vegas. Oznacza to, że na półki polskich sklepów, takich jak X-Kom czy Morele, karta mogłaby trafić na przełomie stycznia i lutego 2026 roku.
A co z ceną? Intel przyzwyczaił nas do agresywnej polityki cenowej. Jeśli plotki o wydajności zbliżonej do RTX 4070 się potwierdzą, „Niebiescy” muszą zaoferować produkt tańszy od konkurencji. Szacuje się, że cena w USA może wynieść około 450-499 dolarów.
Po przeliczeniu na złotówki i doliczeniu podatku VAT (23%), polska cena Intel Arc B770 mogłaby oscylować w granicach 2400 – 2800 zł. Byłaby to niezwykle atrakcyjna oferta dla osób szukających wydajnego GPU, które nie zrujnuje domowego budżetu tak bardzo, jak topowe modele konkurencji.

