Amerykańskie agencje federalne rozważają bezprecedensowy krok – wprowadzenie zakazu sprzedaży najpopularniejszych routerów domowych w Stanach Zjednoczonych. Decyzja ta, motywowana obawami o bezpieczeństwo narodowe, może dotknąć miliony gospodarstw domowych korzystających z przystępnych cenowo urządzeń sieciowych.
W centrum kontrowersji znajdują się producenci powiązani z Chinami, w tym firma TP-Link Systems, której produkty dominują na amerykańskim rynku.
Bezpieczeństwo cybernetyczne priorytetem władz federalnych
Departament Handlu oraz Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA wskazują na rosnące zagrożenie związane z wykorzystaniem routerów domowych jako potencjalnych punktów dostępu do prywatnych sieci. W dobie powszechnej digitalizacji, gdy przeciętne gospodarstwo domowe korzysta z kilkunastu urządzeń smart, router stał się krytycznym elementem infrastruktury domowej. Władze obawiają się, że producenci z powiązaniami zagranicznymi mogą wbudowywać tylne furtki umożliwiające nieautoryzowany dostęp do danych użytkowników.
Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa podkreślają, że router to brama do całego ekosystemu domowych urządzeń – od inteligentnych telewizorów, przez asystentów głosowych, po systemy monitoringu. Potencjalne zagrożenie dotyczy nie tylko kradzieży danych osobowych, ale również możliwości przeprowadzania skoordynowanych ataków na infrastrukturę krytyczną poprzez sieci botnet składające się z zainfekowanych urządzeń.
Konsekwencje rynkowe mogą być dotkliwe dla konsumentów
Wprowadzenie zakazu sprzedaży popularnych routerów wywołałoby efekt domina na amerykańskim rynku elektroniki konsumenckiej. Produkty firm takich jak TP-Link stanowią znaczącą część oferty w segmencie budżetowym i średnim, oferując funkcjonalność porównywalną z droższymi konkurentami za ułamek ceny. Nagłe wycofanie tych produktów z rynku spowodowałoby wzrost cen nawet o 40-60%, szczególnie dotkliwy dla gospodarstw o niższych dochodach.
Producenci kwestionują zarzuty władz, zapewniając o przestrzeganiu wszystkich amerykańskich standardów bezpieczeństwa. Wskazują również na brak konkretnych dowodów potwierdzających istnienie backdoorów czy innych luk bezpieczeństwa w ich produktach. Branża ostrzega przed protekcjonizmem technologicznym, który może ograniczyć konkurencję i innowacje.
Nowa era kontroli sprzętu sieciowego
Ostateczna decyzja w sprawie zakazu ma zapaść do końca 2025 roku. Jeśli zostanie wprowadzona, będzie to kolejny krok w technologicznej wojnie handlowej między USA a Chinami, po wcześniejszych restrykcjach nałożonych na Huawei i ZTE w sektorze telekomunikacyjnym.
Rząd amerykański rozważa jednocześnie programy wsparcia dla krajowych producentów oraz firm z państw sojuszniczych, aby wypełnić potencjalną lukę rynkową.

 
									 
					