Rynek latarek EDC (Everyday Carry) przyzwyczaił nas do kompromisów. Zazwyczaj musimy wybierać między kompaktowym rozmiarem, który zmieści się w kieszeni jeansów, a zasięgiem pozwalającym oświetlić odległe obiekty. Acebeam, znany gracz w świecie oświetlenia taktycznego, właśnie zaprezentował model, który ten kompromis próbuje wyeliminować. Nowy Acebeam E10 2.0 to bezpośredni następca popularnego „grubaska” E10, który wnosi odświeżoną specyfikację i imponujące osiągi w cenie, która nie zrujnuje portfela.
Mały gigant: Optyka i wydajność
Najważniejszą cechą nowej latarki jest stosunek jej rozmiarów do oferowanego zasięgu. Według danych producenta, Acebeam E10 2.0 potrafi wygenerować wiązkę światła o zasięgu aż 715 metrów (782 jardy). To wynik, który zazwyczaj rezerwowany jest dla dużych szperaczy, a nie sprzętu, który mierzy niespełna 9 centymetrów długości.
Sercem układu optycznego jest prawdopodobnie sprawdzona soczewka TIR (Total Internal Reflection), która pozwala na doskonałe skupienie światła. W trybie Turbo latarka generuje 1200 lumenów. Choć na rynku znajdziemy jaśniejsze modele, to w kategorii „kieszonkowych miotaczy światła” (tzw. pocket thrower), E10 2.0 zapowiada się na lidera. Dzięki temu sprawdzi się nie tylko podczas wieczornych spacerów z psem, ale także w turystyce, myślistwie czy eksploracji miejskiej (urbex).
Zasilanie i ergonomia użytkowania
Względem pierwowzoru zaszły istotne zmiany w systemie zasilania. Producent postawił na elastyczność. Acebeam E10 2.0 zasilany jest akumulatorem typu 16340 (wyposażonym w port USB-C do bezpośredniego ładowania), co czyni korpus latarki smuklejszym i bardziej poręcznym w codziennym użytkowaniu. Co istotne, w sytuacjach awaryjnych użytkownik może skorzystać ze standardowej baterii CR123A, co jest ukłonem w stronę osób kompletujących zestawy przetrwania (preppersów).
Obudowa wykonana z aluminium lotniczego spełnia normę szczelności IP68, co oznacza pełną odporność na zanurzenie w wodzie (do 2 metrów) oraz pył. Latarka, mimo dużej głowicy (40 mm), pozostaje lekka, ważąc nieco ponad 100 gramów z baterią.
Cena i dostępność na polskim rynku
Acebeam wycenił swój nowy produkt na 60 dolarów amerykańskich. Biorąc pod uwagę obecny kurs walut oraz konieczność doliczenia podatku VAT (23%), możemy spodziewać się, że polska cena u dystrybutorów (takich jak Militaria.pl czy specjalistyczne sklepy z oświetleniem) wyniesie około 300–350 złotych.
W tej kwocie otrzymujemy kompletny zestaw z akumulatorem, co czyni E10 2.0 jedną z najbardziej opłacalnych propozycji w swojej klasie. Choć na fizyczną dostępność w polskich sklepach przyjdzie nam poczekać prawdopodobnie kilka tygodni od światowej premiery, entuzjaści światełek („flashaholicy”) już teraz mogą zacierać ręce. To sprzęt, który udowadnia, że wielkość nie zawsze ma znaczenie – liczy się technologia.

