Samsung S24 FE może pojawić się już w tym miesiącu – lub najpóźniej w październiku, jeśli wierzyć najnowszym plotkom na ten temat. Niedawno został certyfikowany przez FCC, proces ten ujawnił obsługę bezprzewodowego ładowania wstecznego 9 W.
Dzięki certyfikacji TUV, w końcu wiemy, czego możemy się spodziewać w kwestii ładowania przewodowego i nie są to dobre wieści. S24 FE osiągnie maksymalnie 25 W, dokładnie tyle samo, co jego poprzednik z zeszłego roku.
Tak więc model FE po raz kolejny nie osiągnie co najmniej 45 W, co jest obecnie maksymalną mocą w Samsungu. Zakładamy, że nastąpiło cięcie kosztów.
Galaxy S24 FE będzie napędzany chipsetem Exynos 2400, ale nie standardowym. Zamiast tego Samsung z jakiegoś powodu (cięcie kosztów chłodzenia?) zdecydował się na wersję chipa o obniżonym taktowaniu. Będzie to więc wyraźny spadek w przypadku FE w porównaniu z np. zwykłym S24.
Pod względem wzornictwa S24 FE i S23 FE mogą być bardzo trudne do odróżnienia, przynajmniej z tyłu. Oczywiście Samsung mógłby ułatwić sprawę, wprowadzając S24 FE w nowych kolorach, których nie było w jego poprzedniku.