Zasypianie wydaje się proste. Zamykamy oczy i odpływamy. Rzeczywistość jest jednak znacznie bardziej skomplikowana. Nasz mózg nie używa prostego przełącznika „on/off”. Przejście od czuwania do snu i z powrotem to złożony, fascynujący proces.
Naukowcy dopiero zaczynają rozumieć te dynamiczne stany przejściowe. Okazuje się, że to właśnie na tej granicy kryją się odpowiedzi na pytania o kreatywność i zaburzenia snu.
Podróż w głąb snu
Kiedy zasypiamy, w mózgu zachodzi prawdziwa rewolucja. To nie jest pasywne wyłączenie. Zmienia się przepływ krwi i chemia mózgu. Neurony zaczynają działać inaczej. Zamiast przetwarzać informacje z otoczenia, synchronizują swoją aktywność.
Zaczynają wspólnie falować w wolniejszym rytmie. Ten proces wyłączania nie jest natychmiastowy. Rozpoczyna się głęboko w mózgu, w strukturach takich jak podwzgórze. Stamtąd sygnały rozchodzą się do innych obszarów. Kora mózgowa, odpowiedzialna za myślenie, wyłącza się jako jedna z ostatnich.
Kreatywny stan hipnagogii
Ten powolny proces tworzy unikalny „stan pośredni”. Nazywamy go hipnagogią lub stanem N1. To okno między jawą a snem. Możemy wtedy doświadczać dziwnych obrazów i swobodnych myśli. Artysta Salvador Dalí celowo wykorzystywał ten stan.
Drzemał z kluczem w dłoni, który budził go, gdy wypadał. Wierzył, że to pobudza jego kreatywność. Badania potwierdzają, że coś w tym jest. W tym stanie nasz umysł uwalnia się od ścisłej kontroli. Pozwala to na bardziej swobodne kojarzenie faktów. Daje to dostęp do szerszej sieci pomysłów.
Powrót do świadomości
Proces budzenia się jest równie skomplikowany, choć zwykle szybszy. Mózg musi bezpiecznie wrócić do pełnej świadomości. Ten proces również przebiega etapami. Sygnały pobudzenia zaczynają się w pniu mózgu. Następnie aktywują wzgórze i korę mózgową.
Często budzimy się z uczuciem otępienia. To tak zwana inercja snu. Pokazuje ona, że mózg potrzebuje czasu na pełne uruchomienie wszystkich systemów. Nie zawsze budzimy się w ten sam sposób. Wiele zależy od fazy snu, z której zostaliśmy wybudzeni.
Gdy przejścia zawodzą
Zrozumienie tych przejść jest kluczowe. Wiele zaburzeń snu to w rzeczywistości problemy z przełączaniem stanów. Bezsenność to trudność z zainicjowaniem przejścia w sen.
Paraliż senny to przerażające doświadczenie. Nasz umysł już się obudził, ale ciało jeszcze śpi. Dzieje się tak, gdy kora mózgowa budzi się przed obszarami kontrolującymi mięśnie.
Naukowcy odkryli też zjawisko „snu lokalnego”. Czasem fragmenty naszego mózgu mogą spać, gdy my normalnie funkcjonujemy. Pokazuje to, że sen i czuwanie nie są stanami absolutnymi. To raczej spektrum różnych aktywności mózgu.