Rynek technologii mobilnych nie znosi próżni, a wyścig o wydajność wkracza właśnie w decydującą fazę. Choć przeciętny użytkownik wciąż zachwyca się możliwościami standardu LPDDR5X, w laboratoriach gigantów takich jak Samsung, SK Hynix czy Micron trwają zaawansowane prace nad jego następcą. Pamięć LPDDR6 to nie tylko kolejna cyferka w specyfikacji technicznej, którą zobaczymy na pudełku smartfona za kilka tysięcy złotych. To fundamentalna zmiana architektury, która ma przygotować nasze urządzenia na erę sztucznej inteligencji działającej lokalnie, bez konieczności łączenia się z chmurą.
Prędkość, która zawstydzi komputery stacjonarne
Głównym argumentem przemawiającym za wdrożeniem nowego standardu jest drastyczny skok przepustowości danych. Obecnie topowe smartfony dostępne w polskich elektromarketach oferują prędkości rzędu 8533 Mb/s. Specyfikacja LPDDR6, nad którą prace finalizuje organizacja JEDEC, zakłada start z poziomu 12 800 Mb/s, z potencjałem na osiągnięcie nawet 14 400 Mb/s w późniejszych rewizjach. Dla przeciętnego Kowalskiego oznacza to koniec jakichkolwiek przycięć, nawet podczas edycji wideo w 8K bezpośrednio na telefonie czy grania w tytuły o konsolowej jakości grafiki. Taka wydajność sprawi, że granica między smartfonem a profesjonalnym laptopem do pracy stanie się jeszcze bardziej płynna, a tryby desktopowe, takie jak Samsung DeX, zyskają zupełnie nowe życie.
Sztuczna inteligencja w kieszeni Polaka
Jednak to nie gry, a generatywna sztuczna inteligencja jest motorem napędowym tych zmian. Modele językowe (LLM) uruchamiane bezpośrednio na urządzeniu wymagają błyskawicznego dostępu do pamięci RAM. LPDDR6 został zaprojektowany właśnie z myślą o on-device AI. Dzięki temu asystenci głosowi, tłumaczenie rozmów w czasie rzeczywistym czy generowanie grafik będą odbywać się ułamek sekundy szybciej i – co kluczowe – z mniejszym zużyciem energii. Mniejsze zapotrzebowanie na prąd to kolejna zaleta nowej technologii. Dzięki lepszemu zarządzaniu napięciem, flagowce przyszłości będą mogły pracować na jednym ładowaniu zauważalnie dłużej, mimo że ich moc obliczeniowa wzrośnie.
Kiedy zobaczymy LPDDR6 nad Wisłą?
Wdrożenie nowej technologii to proces, który niestety uderzy nas po kieszeni. Pierwsze urządzenia wyposażone w kości LPDDR6 prawdopodobnie zadebiutują na przełomie 2025 i 2026 roku, wraz z premierą nowych układów Snapdragon 8 Gen 5. Polscy konsumenci muszą przygotować się na to, że ceny flagowych modeli przekroczą psychologiczną barierę 6000–7000 złotych jeszcze wyraźniej niż dotychczas. Nowa pamięć to kosztowny komponent, a podatek od nowości w Polsce jest zazwyczaj wysoki. Mimo to, dla entuzjastów technologii i profesjonalistów, inwestycja ta będzie uzasadniona niespotykanym dotąd skokiem wydajności i energooszczędności.


Jeden komentarz
Pingback: Szykuje się dramat! Nowe smartfony w 2026 roku będą kosztować FORTUNĘ przez tę pamięć