Rynek technologii ubieralnych widział już wszystko – od zegarków mierzących EKG po pierścienie śledzące sen. Jednak jeden obszar pozostawał uporczywie analogowy: pływanie. Słuchanie muzyki na basenie było dotąd frustrującym kompromisem. Zwykłe słuchawki nie są wodoodporne, a Bluetooth fatalnie radzi sobie z transmisją sygnału pod wodą. Xiaomi postanowiło rozwiązać ten problem raz na zawsze, prezentując Xiaomi Bone Conduction Headphones 2 – gadżet, który jest nie tylko odtwarzaczem muzyki, ale także zaawansowanym trenerem pływackim.
Stworzone do pływania, nie tylko na deszcz
Pierwszą barierą do pokonania jest woda. Xiaomi podeszło do tematu bezkompromisowo. Zamiast standardowego IP67, które chroni głównie przed zachlapaniem i potem, model Bone Conduction Headphones 2 oferuje pełną wodoodporność klasy IP68. To nie jest marketingowa obietnica – producent deklaruje możliwość zanurzenia na głębokość do pięciu metrów przez maksymalnie dwie godziny. Aby to osiągnąć, zastosowano technologię przewodnictwa kostnego. Dźwięk nie jest wpychany do kanału słuchowego, ale przesyłany poprzez wibracje kości czaszki bezpośrednio do ucha wewnętrznego. Dzięki temu uszy pozostają otwarte, a jakość dźwięku pod wodą jest zaskakująco czysta, bez problemów z uszczelnieniem znanym z tradycyjnych „pchełek”.
Muzyka bez telefonu dzięki 32GB pamięci
Nawet najlepsza wodoodporność nie rozwiązałaby problemu łączności. Sygnał Bluetooth jest skutecznie tłumiony przez wodę już po kilku centymetrach. Xiaomi doskonale o tym wiedziało, dlatego wyposażyło swoje słuchawki we wbudowaną pamięć o pojemności aż 32 GB. W praktyce zmienia to gadżet w autonomiczny odtwarzacz MP3 (obsługujący także formaty FLAC, WAV czy AAC). Użytkownik może po prostu wgrać swoje ulubione playlisty lub podcasty i zostawić smartfon w szafce. Specjalny fizyczny przełącznik pozwala błyskawicznie przełączyć się między trybem Bluetooth (do użytku na lądzie) a trybem odtwarzania lokalnego. To proste i genialne rozwiązanie problemu, z którym pływacy borykali się od lat.
Twój osobisty trener pływacki od Suunto
Największą innowacją nie jest jednak sama muzyka, ale to, co słuchawki robią, gdy pływamy. Xiaomi nawiązało współpracę z legendą sprzętu sportowego, fińską firmą Suunto. Efektem jest dedykowany „tryb pływacki”, który aktywuje zaawansowane czujniki i algorytmy. Podczas treningu na basenie słuchawki w czasie rzeczywistym monitorują i analizują kluczowe parametry. Śledzą nie tylko dystans i tempo, ale także liczbę ruchów rękoma (stroke count), a nawet tak zaawansowane wskaźniki jak zakres oddechu. To funkcje, których normalnie oczekiwalibyśmy od drogiego zegarka sportowego, a nie od sprzętu audio.
Komfort i wydajność na długie sesje
Cała konstrukcja opiera się na lekkim, tytanowym pałąku pokrytym przyjaznym dla skóry silikonem, co gwarantuje komfort nawet podczas wielogodzinnych sesji. Imponuje również bateria. Xiaomi obiecuje do 12 godzin ciągłej pracy na jednym ładowaniu. A jeśli zapomnimy o naładowaniu sprzętu tuż przed wyjściem na basen, szybkie 10-minutowe ładowanie zapewni energię na kolejne trzy godziny słuchania. Słuchawki oferują też trzy profile audio (codzienny, outdoor i pływanie), dostosowując charakterystykę dźwięku do otoczenia. Nowy produkt Xiaomi to kompletne narzędzie dla każdego, kto poważnie traktuje treningi w wodzie.

